Kultowe amerykańskie auta

Oglądając stare, amerykańskie filmy, wiele osób chciałoby móc choć na chwilę zasiąść za kierownicą kultowego amerykańskiego samochodu. Nic zatem dziwnego, że wyjeżdżając na kursy językowe dla dorosłych, szukamy w amerykańskich miastach odpowiedników klasyków, w jakich zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia. Mając to na uwadze, dziś opowiemy o kilku z nich. Mamy nadzieję, że te informacje jeszcze bardziej przybliżą Was do amerykańskiego snu, jaki chcecie przeżyć podczas wyjazdu.

Stare klasyki, które mogą sprawić zawrót głowy

Poniżej chcemy opowiedzieć Wam o dwóch klasykach, do których chętnie wsiadłby niejeden turysta. Pierwszym z nich jest Pontiac GTO w wersji Judge, którego pierwszy egzemplarz został wyprodukowany w roku 1969. Poza mocnym silnikiem, który dawał niebywałą frajdę podczas jazdy, charakterystycznym elementem tego samochodu były naklejki, które dla prawdziwych kolekcjonerów są dzisiaj nie lada rarytasem. To, co bardzo podobało się ówczesnym kierowcom to spojler, który teoretycznie miał dawać lepsze osiągi. W praktyce jednak okazało się, że jego głównym zadaniem było nadanie Pontiacowi niebywałego charakteru.

Kolejnym samochodem, który z pewnością chciałby poprowadzić niejeden koneser motoryzacji jest słynna Eleanor – Shelby Mustang GT500 z roku 1967, który został wykorzystany w filmie “60 sekund”. Właśnie wtedy zyskało wspomniany przydomek. Tak bowiem nazywał je główny bohater filmu, którego zagrał Nicolas Cage. Ciekawostką jest, że podczas kręcenia filmu, aż pięć takich aut uległo zniszczeniu.